niedziela, 6 października 2013

Biurko z regulowaną wysokościa

Po dotychczasowych badaniach nad biurkiem - blog mojebiurko.org - skłaniam się do stwierdzenia, że biurko z regulowaną wysokością to nie przywilej a obowiązek. Warto mieć mniejsze biurko, a oszczędność przeznaczyć na regulację. Ludzie są różnego wzrostu i na różnej wysokości powinni mieć blat. Ja początkowo wymierzyłem, że potrzebuję małego biurka na wysokość 80 cm, następnie spróbowałem na 82 cm a na razie skończyłem na 79 cm. Wówczas zdefiniowałem pozycję "wjeżdżać pod blat", która pewnie z ergonomią siedzenia nie ma nic wspólnego, ale ją lubię! Teraz odkryłem stanie przy biurku oraz kilka biurek, którem można powierzyć zadanie wsparcia naszego ruchu (np. Stir Kinetic Desk albo NextDesk Terra według praktykującego stanie przy biurku Marka Lukacha najlepsze biurko wspierające stanie).

Dzisiaj wiem, że potrzebuję małe (może być nawet 100 x 80) biurko z regulowaną wysokością, bo:
  • chcę siedzieć i stać przy biurko, bo samo siedzenie zwiększa otyłość (źródło: Adjustable height desks improve your physical nad mental health). Wierzę w argumentację, że siedzenie "zjada" energię fizyczną i psychiczną, natomiast "straszenie" wczesną śmiercią argumentem dobrym nie jest. Natomiast generalnie jestem przekonany, że należy przy biurku się ruszać.
  • Wydaje mi się, że zadania operacyjne wykonywał będę sprawniej stojąc niż siedząc. Siedzenie natomiast wspiera pracę koncepcyjną. Siedzenie rozleniwia, a lenistwo bywa bardzo często kreatywne. Natomiast w zadaniach operacyjnych zwykle wiemy co trzeba zrobić. To co potrzebujemy to jak najlepsza motywacja, żeby szybko skończyć zadanie. Szybko nie znaczy gorzej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.